Pomysł był aby niedzielne popołudnie spędzić na lekkiej przebieżce po okolicy i spędzić czas z naszymi dzieciakami które licznie przybyły na biegi dla najmłodszych. Jak się okazało nie było tak kolorowo
W pierwsze kolejności pobiegali najmłodsi reprezentacji #czeladzbiega i tutaj największe gratulacje bo na prawdę walczyli dzielnie do ostatnich metrów. Jest wielka szansa, że godnie nas zastąpią w przyszłości Ale kiedy dzieciaki wylewały poty to pojawiło się pytanie o trasę biegu na 5 km. I tak pokręciliśmy głową w prawo i lewo popatrzyliśmy na siebie i mówimy „pewnie jedna górka kilka prostych i zakrętów czyli dość tradycyjnie”. Tak więc ruszamy się przebrać
Przebranie, zdjęcia, rozgrzewka i ruszamy na wyczekiwany start. I tu pojawiła się niespodzianka ! Słowa spikera który postanowił przypomnieć jak wygląda trasa biegu. Tak więc „wpierw 1,5 km w dół później nawrotka, w górę i od linii startu znowu 1 km w górę i tam nawrotka i prosto już na metę”. Brzmi fajnie ? Pewnie tak, ale postanowił dodać, że po pierwszej nawrotce czeka nas 2,5 km podbieg ! Mini wielu z nas w tym momencie były bezcenne Start ! Z górki więc pędzimy ostro ale w głowie mamy podbieg który niebawem się zacznie. Wiadomo, że jest przy tym większa motywacja bo będziemy mijać linię startu i wierną rzeszę kibiców w tym naszych najbliższych. Oczywiście mina wojownika i walczymy z każdym metrem. I tak docieramy do 4 km który znajduje się na szczycie magicznej górki i teraz już wiemy, że będzie tylko lepiej i z górki aż do mety. Udało się. Jest radość !
Dzięki, że byliście Jak zawsze było fajnie i aktywnie bo z niebieską drużyną