Perły Małopolski Kościelisko

Niedziela, od samego rana leje deszcz, nogi i nie tylko bolą po wczorajszym marszu na Równicę, ale cóż trzeba się zbierać znów o 6.00 rano i jechać do Kościeliska na przedostatni już etap Pereł Małopolski. 

Kościelisko wita nas co prawda już bez deszczu, ale jak później się okaże trasa jest porządnie podmoczona – kałuże, kamienie, powalone drzewa, glina…Dorotce Majchrzyk by się podobalo!! Ale adrenalina działa! Pomimo zmęczenia jak szalona ostro maszeruję za bezkonkurencyjną dziś Lilianna Miś. I warto było ! Jest druga lokata open wśród kobiet! Tym samym umacniam swoją pozycję na pozycji lidera w Perłach Małopolski 2017. Za niecały miesiąc koniec cyklu w Rabce a jak się zakończy? To się okaże…

/ relacja Wioletta 😉