Dzisiejsza niedziela zapowiadała się pogodnie. Rano słońce nieśmiało przyświecało z za chmur, był lekki chłodek, ale gdy staliśmy już na starcie Biegu Wiosennego z metą na Stadionie Śląskim, pogoda była wręcz wymarzona do biegania.
Stęsknieni za ciepłem, po ostatnich mroźnych tygodniach, dziś cieszyliśmy się słońcem i wiosną, którą nareszcie dało się poczuć.
Potem był start, tłok na pierwszym kilometrze, a dalej już świetna trasa alejkami Parku Śląskiego, która wielu z nas pozwoliła poprawić życiówkę. Podczas biegu, zagrzewał nas do walki i wyławiał z tłumu za pomocą obiektywu, nasz klubowy fotograf Marcin. Na mecie na Stadionie Śląskim wrzało od endorfin. Oczywiście były medale, pamiątkowe zdjęcia i kolejka za pysznym żurkiem.
Warto było dziś tam być. Mieliśmy kumulację tego, czego biegaczowi potrzeba do szczęścia. Nie zabrakło więc również spotkań z zaprzyjaźnionymi grupami biegowymi. Pozdrawiamy Harpagan Sosnowiec, W pogoni za duchem, Lecymy Durś i wszystkich innych biegowych przyjaciół z którymi spędziliśmy to piękne niedzielne przedpołudnie.