Silesian Higland Marathon IV

Jeszcze nie opadły emocje po Cracovia Marathon i choć część z nas wciąż jeszcze odczuwała jego trudy, a już przyszło nam rywalizować w kolejnym biegu. Nasza czwórka (Gosia, Iza, Mariola i ja) oraz Gosia z debiutującym w zawodach Andrzejem stawiła się na starcie Silesian Highland Marathon w Nowej Wsi.

Wiedzieliśmy, że czeka nas trudna przeprawa, gdyż jak chwalą się organizatorzy imprezy to jedyny górski bieg na wyżynach w tej części kraju. I faktycznie trasa była bardzo wymagająca: mnóstwo podbiegów i zbiegów chwilami tak stromych, że bieg miał więcej wspólnego ze wspinaczką. Nie było praktycznie momentu wytchnienia. Do tego był trudny orientacyjnie. Choć nie można narzekać na oznaczenia to niejeden z nas zgubił tego dnia trasę 🙂

Trudy wynagradzały jednak widoki. Biegliśmy duktami i ścieżkami prowadzącymi przez malownicze lasy i łąki tej naprawdę bardzo atrakcyjnej krajobrazowo części Wyżyny Śląskiej. A z wzniesień roztaczały się kapitalne widoki nie tylko na okoliczne tereny, ale i na odległe Beskidy !!! Dawno nie mieliśmy okazji rywalizować w tak ładnym miejscu. A powody do zadowolenia mamy tym większe, że osiągnęliśmy fantastyczne wyniki. Najpierw w biegu 11 km @Mariola w (jak zwykle) świetnym stylu zdobyła drugie miejsce wśród kobiet. Chwilę później na mecie zameldowali się wspólnie Małgorzata z Andrzejem, którego nie zjadła debiutancka trema i bez żadnych problemów pokonał tą bardzo wymagającą trasę.

Świetnie pobiegliśmy również w półmaratonie. Gosia po raz kolejny pokazała charakter i podobnie jak Mariola zajęła 2 miejsce wśród kobiet. Zresztą tego dnia drugie miejsce było ulubionym miejscem zajmowanym przez nasze biegaczki. W kategorii wiekowej K40 na niższym stopniu podium stanęła @Izabella Czelladzka która dzielnie walczyła mimo tego, ze jeszcze odczuwała trudy krakowskiego maratonu. Z kolei i Ja mogę pochwalić się wysokim, naprawdę zaskakującym dla mnie 14 miejscem w kategorii OPEN (siódme w kategorii M35) co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że crossy to chyba moja specjalność 😂

Po takich sukcesach chyba nikt nie wyobraża sobie, że może go zabraknąć na starcie Silesian Highland Marathon w przyszłym roku (atmosfera i organizacja imprezy na medal!!!). A resztę gorąco zachęcam. Bo naprawdę warto 😉

relacja Grzegorz Klejszta

Silesian Higland Marathon