VI Półmaraton Gliwicki

Choć to kolejna impreza tej jesieni na Śląsku chętnych, którzy stają na starcie jest wielu.

Zjawili się również zawodnicy #Czeladzbiega no bo w Gliwicach jest bieganie i NW więc trzeba tu być.

Trasa kręta jak serpentyna nie omija tak pięknych miejsc jak gliwicki Rynek, park przy palmiarni a cała rzesza wolontariuszy, dopingujących kibiców, grających na bębnach sprawia, że kilometry uciekają same.

Ustuowanie mety w środku hali sportowej sprawia, że ostatnie metry mają swoją czarowną moc – słychać spikera, słychać kibiców, którzy nie szczędzą oklasków każdemu, kto zbliza się do mety.

Półmaraton kończą ze świetnymi czasami Marek oraz Paweł, który wykazuje się wielkim heroizmem, już niedługo po starcie ma bolesne spotkanie z ulicznym słupkiem ale jak na walczaka przystało walczy do końca.

Anna i Katarzyna z uśmiechem na ustach pokonują swoje 10,5km, – piękna słoneczna jesień, tylko podwaja ilość wytworzonych endorfin.

Impreza godna polecenia każdemu, w zeszłym roku byłam pierwszy raz ale same miłe wspomnienia kazały zapisać na stałe tą impreze w kalendarzu 🙂

Relacja Katarzyna Romańska

Półmaraton Gliwicki