Półmaraton Zimowy i biegi towarzyszące

Zimne niedzielne popołudnie. Udając się na linie startu myślałem, że będę jedynym z drużyny Czeladź Biega. Na szczęście okazało, że przed biegiem pakiet na 10 km, kupił Piotr. Piotrek startował pierwszy raz, więc omawialiśmy jak mniej więcej wygląda bieg tą trasą. Oprócz błotka, jednego wąskiego zbiegu w las oraz słabo oznaczonej nawrotki na mostku trzeba było wspomnieć o moim “ulubionym” podbiegu który musieliśmy zaliczyć dwa razy.

Po wystrzale, początkowym zamieszaniu i omijaniu poboczem dwóch dużych bajorek, można było się już cieszyć biegiem. Na drugim okrążeniu zrobiło się już tak luźno, że udało się mi przebiec prawie kilometr nie widząc innych biegaczy. I oto nareszcie jest, upragniona meta i medal którego mi brakowało do skompletowania “podeszwy buta”.

Relacja Michał Pernikoza

Półmaraton Zimowy