Supermaraton Gór Stołowych 2020

To był ten bieg po którym emocje siedzą w nas kilka ładnych dni i chciałoby się opowiedzieć całemu światu o swoich osiągnięciach 🥇 Ale po kolei 🙂

Bieg który miał się nie odbyć z powodu Covida a jednak organizator postanowił nam zrobić psikusa i bieg zorganizował 😂 Stopień naszej formy ? Byle jaki 😂 Podejście do biegu ? Im bliżej dnia startu tym gorsze 😜 😜 No ale skoro się zapisaliśmy to musimy wystartować 💪

W Karłowie meldujemy się w piątek. Nocleg blisko centrum wydarzeń znacznie ułatwia logistykę za co dziękujemy „kierowniczce koloni” 😂 Już piątek zaczynamy od sportowych emocji bo Sylwia i Kasia postanowiły wystartować w biegu na dystansie 4 km który prowadzi malowniczym szlakiem wokół labiryntów skalnych na Szczelińcu Wielkim ⛰ Takich kibiców jak my to pozazdrościł im każdy startujący 😂 Dziewczyny spisały się na medal więc piątek kończymy ogniskiem i wieczornym piwkiem bezalkoholowym 😜 bo dzień zero nadciąga.

Sobota ! Strach w oczach od samego rana. Ciągle powtarzane tylko spokój nas uratuje 😂 Przecież to 50 km. Start ! I na tym się skończyły uśmiechy. Planujemy, rozkładamy siły ale musimy pamiętać, że dla wielu to debiut i wiele nauczymy się dopiero w trakcie biegu. Pierwsze 15 km całkiem miło i przyjemnie. Raz góra, raz dół ale nic stromego i mija bardzo szybko 🙂 Patrzymy na wykres trasy i już wiemy, że nadciąga zło 😮 Trudny technicznie zbieg i natychmiast po nim największe podejście tego biegu. Ciągnie się to ale w tyle głowy mamy to, że około 24 km czekają na nas nasi kompani podróży i najwierniejsi kibice 😍😍 Głośni jak zawsze ale zostawiają w nas niezłego kopa motywacyjnego ! Kop który ma nam starczyć na drugie 25 km i na szczęście wystarczył ! Kończymy to ! Jedni szybciej, jedni wolnej ale przy takich biegach to na prawdę bez znaczenia. Dla nas ważny fakt ukończenia i to na własnych nogach 😂 Tak. Wieczorem świętujemy bo jest co 💪💪

Niedziela ostatni dzień wyjazdy i ostatni z biegów na dystansie 23 km. Tutaj również debiuty na górskich szlakach i lekkie przerażenie w oczach już od samego ranka 🙂 Pogoda zdecydowała tutaj rozdać karty bo po nocnych opadach słońce przygrzewało jeszcze mocniej niż w sobotę ☀️ Wystartowali ! Śledzimy ich track, sprawdzamy gdzie są i czekamy na mecie aby dopingować ich na ostatnich metrach ! Ukończyli ! Widać uśmiechy, widać radość i widać dumę, że się udało 💪💪

Zdecydowanie niezapomniany weekend. Zarówno dla nas jak i dla Karłowa 😍 Jesteśmy pewni, że po tym weekendzie wielu sprawdzało gdzie leży Czeladź 😂
Maraton Gór Stołowych – świetnie wam to wyszło !

P.S. Tylko zdjęć jakoś mało i wielu na nich brakuje 😂😂