Górski Bieg Niepodległości- Bieg Zbója

11 listopada za namową mojej biegowej dobrej duszyczki Reni wzięłam udział w pierwszy po roku biegu górskim.

Miało być treningowo, bo pierwszy bieg po przerwie, ale adrenalina wzięła górę. 6,5 km cały czas pod górę, lekko nie było, były myśli co ja tutaj robię…Na szczęście 4 końcowe kilometry wynagrodziły trudy, bo było już tylko z górki. Do mety leciałam jak na skrzydłach, bo wiedziałam już, że jest moc i szansa na podium. Szczęście na mecie nie do opisania, bo powroty bywają trudne. Mój okazał się udany i zakończył się na 3 miejscu open kobiet.

Bieg Zbója jak zwykle atmosfera i organizacja na najwyższym poziomie. W nagrodę mam pakiet na kolejny Bieg Zbója, więc motywacja do treningów jest. Może będą chętni w #czeladzbiega do biegania Beskidach 🙂

Brawo Mariola za świetny powrót !

relacja Mariola Lassota-Bujak