BĘDZIŃSKI BIEG NIEPODLEGŁOŚCI – 11.11.2021

Jak to już bywa od kilku lat, 11 listopada świętuje aktywnie. Dlatego dziś wybieram się do Będzina, by na dystansie jedenastu kilometrów (w tym podbieg na górę Dorotka) sprawdzić swoją formę. Moim celem było złamać 55 min. a i to wydawało mi się ciężkie do zrealizowania. Szczególnie że ostatnio biegłem tą trasą z Patryk Wrzosek i wyszło nam ponad 56.5 min. – dobrym tempem. Więc gdzie tu jeszcze złamać ponad półtorej minuty?

Ale jak to bywa na zawodach, kibice i inni biegacze motywują do jeszcze szybszego tempa, więc czemu by nie spróbować? Całe szczęście podczas biegu nie czułem bólu w prawnej łydce i pachwinie, ale już na mecie spacerując, a i owszem 😅 Pogoda dziś dopisała i żeby nie być gorszy od niej, finalnie wykręciłem piękny czas (oczywiście jak na moje możliwości) w postaci 53:41 💪💪

Tak więc cel zrealizowany z nawiązką 😁 @
Karolina Wrzosek, Dora Bujak, Tomaszek Kapa i inni – wielkie dzięki za doping i trzymanie kciuków 🙂 na was kochane wariaty zawsze można liczyć 👊 Reszcie biegaczy oraz kijkarzom z #czeladzbiega startującym w Będzinie, jak i innych dzisiejszych zawodach gratuluję ukończenia zawodów 👏

W szczególności wielkie brawa dla Wioletta Mól za zajęcie trzeciego miejsca w nordic walking!!! Dzięki temu #czeladzbiega stanęła w Będzinie na „pudle”. Ja ostatecznie w kategorii wiekowej byłem szósty, a w open zająłem 42. lokatę na 226. uczestników, więc nawet z miejsca jestem zadowolony 😁 I tak o to kończę rok jeśli chodzi o zawody, bo treningowo mam jeszcze jeden cel do zrealizowania 💪

Pozdrowienia #czeladzbiega oraz #KKMKSBędzin – widzimy się w sobotę w Krakowie i robimy piekło na trybunach 🔥🔥🔥 💪
P.S. Jeśli kogoś zapomniałem oznaczyć ze znajomych, to przepraszam.

Relacja Łukasz Schabek