BIEGI W SZCZAWNICY – DZIKI GROŃ 64 KM

Na dobranoc wspomnienie ostatniego biegu „Zagłębiowskiego Wojownika” czyli Tomasza !

„Wreszcie po 2 po dwóch latach przerwy, powróciłem na trasy przepięknej i malowniczej Szczawnicy 🏔️⛰️
To tutaj wszystko się zaczęło i niech trwa jak najdłużej ☝️
Dla mnie jest to niezwykle kultowy i bardzo ważny bieg, który naznacza trend i formę nie tylko przepracowanej zimy, ale daje prognostyk na następne długie miesięce trwającego roku.👊
Tym bardziej, że problemy zdrowotne mnie nie opuszczały i zdążyłem przepracować na wysokich obrotach tylko półtorej miesiąca🏋️‍♂️🧗‍♀️🚴‍♂️
Więc słusznie, bardzo obawiałem się tego startu😤 Bo każdy kto biega w górach, wie że góry nie wybaczają☝️

Dla mnie był to trzeci start na dystansie 64 km w biegu zwanym Dziki Groń.
To co tam przeżyłem i widziałem pozostanie na zawsze tylko w mojej głowie,bo nie da się tego przelać na papier…🤷
Krótko mówiąc niesamowita i niewiarygodna przygoda w obcowaniu z przyrodą w górskiej scenerii 🙆
Sportowo rzecz ujmując notuję, duży progres i niewątpliwie był to najlepsza wyrypa dla mnie na tym dystansie w mojej karierze 💪💪💪
Dodając do tego bardzo trudne warunki jakie panowały w górach jak na tę porę roku to jest się czym chwalić 😎
Na wyższych partiach było bardzo dużo śniegu oraz zmarzliny i bardzo niska temperatura szczególnie w schronisku na Przehybie dało się to bardzo odczuć, gdzie ręce przymarzały do kijów. Do tego strome zaśnieżałe urwiska i mgła dodatkowo potęgowały uczucie zimna.
Do tego miliony ton błota, jesiennych liści, które pamiętają ubiegły rok na trasie.
Miliony kamieni, miliony ton wody, która topniała na niższych wysokościach.
Do tego mega ślisko oraz tysiące korzeni czy zwalonych drzew…
Strome mocne podejścia czy wąwozy pełne kamieni i śliskich liści co dodatkowo utrudniały zbiegi.
Mówiąc krótko w Szczawnicy jeszcze wiosny za bardzo nie widać.
W takim warunkach jeszcze nie startowałem.
W zawodach też startuję liczna banda #HarpaganSosnowiec💪
Na zawody te zabrał się ze mną również Krzysztof Czerwiński który wystartował na dystansie 44 km. Był to dla niego debiut i jak stwierdził, jeszcze czegoś takiego nie widział i ma serdecznie dość takich zawodów🤣
Wyraził się też jasno na temat na przykład mojego dystansu.
Stwierdzając,że jesteśmy popie****”
No coś w tym jest🤣😂
Bo biegi ultra biegają tylko tacy😎😉🤣😂
Z biegowym pozdrowieniem.
Tomasz😁